Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lenek1971 z miejscowości Warzymice. Od marca 2012 mam przejechane łącznie 33614.55 kilometrów.
Więcej o mnie.

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Rowerowi znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lenek1971.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2013

Dystans całkowity:677.64 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:28:15
Średnia prędkość:23.99 km/h
Maksymalna prędkość:56.86 km/h
Suma podjazdów:6738 m
Maks. tętno maksymalne:172 (85 %)
Maks. tętno średnie:155 (77 %)
Suma kalorii:21167 kcal
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:52.13 km i 2h 10m
Więcej statystyk
  • Dystans 30.87km
  • Czas 01:19
  • VAVG 23.45km/h
  • VMAX 52.04km/h
  • Temperatura 2.0°C
  • HRmax 171 ( 85%)
  • HRavg 151 ( 75%)
  • Kalorie 1287kcal
  • Podjazdy 319m
  • Sprzęt Merida BigNine TFS 900 29er /2012/
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jak hartowała się stal...

Piątek, 5 kwietnia 2013 · dodano: 07.04.2013 | Komentarze 2

No troszkę przesadziłem z tą stalą. Jednak nie wypadało napisać "Jak zrzucić parę kilogramów":) Jednak warunki w których było mi dane jeździć w piątek odrobinkę usprawiedliwiają ten tytuł. Zazdrościłem Grześkowi porannej pogody w której przyszło mu jeździć. W odróżnieniu od popołudnia, rano było sucho! Już przed przed południem zaczął padać lekki śnieg. Liczyłem na to, że popada sobie troszkę i przestanie. Temperatura była powyżej zera więc to co spadło zamieniało się w wodę. Jak się później okazało padało cały dzień do wieczora. Przed osiemnastą ruszyłem w drogę i ok 19 już byłem z powrotem. Drobny śnieg padał cały czas. Nie dość, że było mokro to jeszcze czasami pojawiał się nie wiadomo skąd zimny wiatr. W sumie to wiadomo skąd - wiatr był z północy na południe... To chyba zimą standard. Trzecia trzydziestka w tym tygodniu została zaliczona. O innych rzeczach nie ma co pisać. Nie byłem tak świeży jak podczas środowego wyjazdu. Odrobinę pracy musiałem włożyć w przejechanie tych kilku kilometrów w niesprzyjających warunkach.
Na uszach tym razem Breaking Benjamin z płytą Dear Agony.
.

Pod wiatą na fotkę

Kategoria do 50 km


  • Dystans 34.67km
  • Czas 01:28
  • VAVG 23.64km/h
  • VMAX 52.23km/h
  • Temperatura 4.0°C
  • HRmax 172 ( 85%)
  • HRavg 155 ( 77%)
  • Kalorie 1331kcal
  • Podjazdy 279m
  • Sprzęt Merida BigNine TFS 900 29er /2012/
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kwiecień plecień....

Środa, 3 kwietnia 2013 · dodano: 04.04.2013 | Komentarze 2

"Kwiecień plecień poprzeplata dużo zimy, zero lata" ;) Może troszkę przesadziłem ale patrząc na zdjęcie zamieszczone poniżej (data utworzenia 02.04.2013) można zdecydowanie tak pomyśleć :) Jednak byłoby to nadużycie ogromne. W przeciwieństwie do zdecydowanej większości naszego kraju na północnym-zachodzie śnieg nie pada. To co uwidoczniłem na zdjęciu to niemieckie pola w okolicy Grambow, których nikt nie odśnieżył ;)
Wczorajsze popołudnie było bardzo przyjemne aby wybrać się na krótki wypad. Choć temperatura nie była za wysoka to świecące słońce i delikatny wiatr sprawiał, że źle nie było. Pogodę wykorzystałem nie tylko ja. Na wysokości granicy minąłem się z bajkerem na błękitnej szosie Trek a między Grambow a Linken pozdrowiliśmy się z bajkerem na góralu w pomarańczowo-białej teamowej koszulce.
Teraz wrócę do przejazdu w odniesieniu do wycieczki z dnia wcześniej. Kilometrów przejechałem tylko cztery więcej niż drugiego ale zrobiłem to w zdecydowanie szybciej. Można pomyśleć, że pulsometr nawalił jednak patrząc na wartości tętna wszystko jest jasne. Średnie tętno z 02.04. to 105 u/min z 03.04. to 155 u/min. Stąd też wynika różnica w spalonych kaloriach. 02.04. spaliłem troszkę ponad 500 kcal a 03.04. ponad 1300 kcal!!! Wniosek jest taki: aby schudnąć trzeba się spocić!;)
.

Ninja


... nasza zima zła
.


No tak, zapomniałem wspomnieć o muzyce przesłuchanej wczoraj - a miałem to robić ;) Wczoraj, podczas mojej krótkiej wycieczki towarzyszyły mi dwie płyty:
Alex Clare - The Lateness Of The Hour
Bednarek - Jestem

Alex Clare - angielski wokalista grający: dubstep, rock alternatywny, R&B :)

Kategoria do 50 km


  • Dystans 31.20km
  • Czas 01:36
  • VAVG 19.50km/h
  • VMAX 41.80km/h
  • Temperatura 3.0°C
  • HRmax 133 ( 66%)
  • HRavg 105 ( 52%)
  • Kalorie 586kcal
  • Podjazdy 596m
  • Sprzęt Merida BigNine TFS 900 29er /2012/
  • Aktywność Jazda na rowerze

Kolejne rozpoczęcie sezonu

Wtorek, 2 kwietnia 2013 · dodano: 03.04.2013 | Komentarze 2

Po raz kolejny w tym roku rozpoczynam sezon rowerowy po przerwie. Tym razem przerwa trwała całe trzy tygodnie. Muszę przyznać, że bardzo brakowało mi roweru w tym czasie. Z drugiej jednak strony prawie każda tegoroczna wycieczka i to bez względu na ilość przejechanych kilometrów kończyła się przemarzniętymi stopami. Jestem już tak zdesperowany, że zaczynam się rozglądać za zimowymi butami. Z tego co zauważyłem 500 zł to minimalna kwota za jaką można na przecenie kupić w miarę solidne zimowe buty. Przyznam się szczerze, że liczyłem na większe przeceny zimowego sprzętu "wiosną". Pewnie sprzedawcy również zdają sobie sprawę, że zimowy sprzęt jak najbardziej jest na czasie tej wiosny!;) Poczekam jeszcze troszkę może trafi się coś taniej... Przerwę "wiosenną" wykorzystałem na drobne naprawy roweru. Po ostatnim wyjeździe powietrza zabrakło "Syrence" w dwóch kołach. Jedno wymagało załatania a z drugiego koła powietrze zeszło dzięki źle założonej dętce... W sumie nawet nie wiem jak udało mi się przejeździć zimę ta tak złożonym kole. Okazało się, że dętka była skręcona w dwóch miejscach. Tym razem z na krótką wycieczkę wybrałem się z Marcinem. Był to jego pierwszy wyjazd od pół roku. Chcąc nie chcąc musiałem dostosować swoje tempo do jego możliwości tak aby nie zniechęcić go do dalszych wypraw ze mną. Trasa jaką przewidziałem na wycieczkę nie była zbyt wymagająca. Do tego przejechana w bardzo wycieczkowym stylu sprawiła, że po przyjeździe nawet nie musiałem suszyć koszulki. Mi też przydał się taki relaksik na rowerze. Tym razem na zrobienie zdjęć nie było okazji. Nawet na chwilę nie zatrzymaliśmy się na trasie. Nie było zmęczenia więc nie było postojów.
.
Kategoria do 50 km