Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lenek1971 z miejscowości Warzymice. Od marca 2012 mam przejechane łącznie 33614.55 kilometrów.
Więcej o mnie.

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Rowerowi znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lenek1971.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

50 - 100 km

Dystans całkowity:13358.76 km (w terenie 761.50 km; 5.70%)
Czas w ruchu:528:19
Średnia prędkość:25.29 km/h
Maksymalna prędkość:65.40 km/h
Suma podjazdów:82932 m
Maks. tętno maksymalne:181 (101 %)
Maks. tętno średnie:188 (93 %)
Suma kalorii:293591 kcal
Liczba aktywności:207
Średnio na aktywność:64.54 km i 2h 33m
Więcej statystyk
  • Dystans 61.47km
  • Czas 02:04
  • VAVG 29.74km/h
  • VMAX 57.30km/h
  • Temperatura 14.9°C
  • HRmax 162 ( 98%)
  • HRavg 143 ( 87%)
  • Kalorie 1300kcal
  • Podjazdy 372m
  • Sprzęt Focus Izalco Team SL 2.0 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Spotkanie

Niedziela, 3 kwietnia 2016 · dodano: 03.04.2016 | Komentarze 0

No i znowu dzisiaj był "warun" aby zrobić jakiś duży trip. Niestety chyba nie za często będzie mi dane robić długie wycieczki. Zamiast tego będę musiał bardziej skupić się na "pracy", którą mam do wykonania.
Na niedzielę przewidziana była dwugodzinna jazda w drugiej strefie z dwudziestominutowym mocniejszym "akcentem". Plan był taki, najpierw spokojnie Loecknitz, potem dwadzieścia minut i powrót. Plan dość szybko zweryfikowało życie. Już w Schwanenz spotkałem jadącego do Gryfina Romka i postanowiłem zmienić "delikatnie" swój plan. No i ruszyliśmy gadając o wszystkim głównie o kolarstwie ;)
Ćwiczenie wykonałem już przy okazji powrotu za Stafelde.



Kategoria 50 - 100 km


  • Dystans 81.70km
  • Czas 02:55
  • VAVG 28.01km/h
  • VMAX 49.00km/h
  • Temperatura 14.5°C
  • HRmax 165 (100%)
  • HRavg 137 ( 83%)
  • Kalorie 1766kcal
  • Podjazdy 337m
  • Sprzęt Focus Izalco Team SL 2.0 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niech moc będzie ze mną

Poniedziałek, 28 marca 2016 · dodano: 28.03.2016 | Komentarze 1

To było trzecie podejście do testu na ustawienie stref mocy wg których mam teraz chyba trenować. Idealnie nie wyszło ale w końcu udało się coś zrobić i jakoś pojechać. Kilka rzeczy można jeszcze poprawić ale zrobię to następnym razem. W stronę Schwedt czyli w trakcie rozgrzewki i testu głównego wichura centralnie w twarz. Na powrocie z kolei było aż za łatwo. Przy okazji odkryłem nową dla mnie drogę czyli połączenie Vierraden z Gatow i mostem na O-N. Taki mały myk gdybym kiedyś chciał zrezygnować z wyprawy do Schwedt i zawrócić.
Tym razem podczas 20 minutowego testu udało mi się wykręcić 260W. Nie jest to jakoś bardzo dużo ale zdecydowanie więcej nić podczas ostatniego nieudanego testu.
.

Barka z polskim złomem pod mostem przy Gatow
.
Garmin znowu świruję więc ponownie Strava

 
Kategoria 50 - 100 km, solo


  • Dystans 80.63km
  • Czas 02:50
  • VAVG 28.46km/h
  • VMAX 50.80km/h
  • Temperatura 10.4°C
  • HRmax 166 (101%)
  • HRavg 144 ( 87%)
  • Kalorie 888kcal
  • Podjazdy 337m
  • Sprzęt Focus Izalco Team SL 2.0 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prawie jak w Calp

Sobota, 26 marca 2016 · dodano: 26.03.2016 | Komentarze 0

No i w końcu pokazało się słońce! Po raz pierwszy od tygodnia można powiedzieć, że jeździło się "prawie jak w Calp". Temperatura jeszcze nie ta ale od czegoś przecież trzeba zacząć.
Pewnie już to wszyscy wiedzą ale dla mnie to było zaskoczenie - rozpoczęła się budowa DDRki Schwanenz - Grambow. Prace są dość zaawansowane i przed wakacjami (a może szybciej) powinna gotowa.
Focus po serwisie w Bike Up chodzi jak złoto - hamulce jak brzytwy, a biegi wskakują precyzyjnie. Napęd chodzi ciuchutko, tak że jadąc po gładkich, niemieckich asfaltach słychać charakterystyczny dźwięk szytek lepiących się do podłoża ;) Lubię to :)
Jedynie mały problem miałem z Vetorami. Przed wyjazdem nie sprawdziłem ich działania i okazało się, że coś jest nie w porządku. Rozkład mocy 12/88 i średnia moc 94W to pomyłka ;) Jutro to sprawdzę i naprawie ;)
.

Taki widok cieszy oko ;)
.

 
Kategoria 50 - 100 km, solo


  • Dystans 76.50km
  • Czas 03:10
  • VAVG 24.16km/h
  • VMAX 62.30km/h
  • Temperatura 17.0°C
  • HRmax 162 ( 98%)
  • HRavg 128 ( 78%)
  • Kalorie 1700kcal
  • Podjazdy 1331m
  • Sprzęt Focus Izalco Team SL 2.0 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na koniec odrobinkę siły

Środa, 16 marca 2016 · dodano: 16.03.2016 | Komentarze 3

Prawie na sam koniec mojego pobytu w Calp przyszedł czas odrobinę popracować. Wszystko dzisiaj było idealne na wycieczkę, a nie na pracę ale przecież nikt nie mówił, że będzie lekko. Czasami aby coś odebrać trzeba z siebie coś dać. Dzisiaj dałem z siebie odrobinę potu i jęków na podjeździe od północnego Calp. Pewnie kolarze na zjeździe mieli niezłą polewkę słysząc moje jęki. Tak naprawdę to dziwne odgłosy wydawałem z siebie gdy podjeżdżałem drugi raz. Dlaczego nie jechałem na miękko? Bo zadanie na dzisiejszy trening polegało na znalezieniu około 20 minutowego podjazdu, który miałem pokonywać z mocą około 250-270W. Potem na szczycie nawrót i zjazd z odmuleniem nóg na kadencji około 100 obr/min. Taką zabawę miałem powtórzyć 3 razy. Jeszcze nie wiem jak dokładnie wyszło ale chyba najbardziej zadowolony jestem z trzeciego podjazdu. W sumie powinienem być zmęczony najbardziej ale jechało mi się najlepiej. Momentami najłatwiej było mi utrzymać moc w granicach wymaganej. Czasem troszkę mniej mimo, że się starałem. Siła to coś nad czym muszę bardzo popracować. Na samej wydolności za daleko nie zajadę...
Na koniec dokręciłem kilka dodatkowych kaemów. Jutro ostatni dzień jeżdżenia w słońcu i powrót do rzeczywistości.
 

Będzie mi brakowało gór?
 


Kategoria 50 - 100 km, solo


  • Dystans 52.60km
  • Czas 02:14
  • VAVG 23.55km/h
  • VMAX 61.60km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 149 ( 90%)
  • HRavg 117 ( 71%)
  • Kalorie 1079kcal
  • Podjazdy 829m
  • Sprzęt Focus Izalco Team SL 2.0 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pionometry

Wtorek, 15 marca 2016 · dodano: 15.03.2016 | Komentarze 1

Właśnie zauważyłem, że przez dwa tygodnie marca zrobiłem więcej metrów w pionie niż w najlepszym miesiącu 2015 roku (maj) gdy przejechałem łącznie ponad 1 600 km. Przy takim dystansie udało mi się przejechać 7700 metrów w pionie. 14 dni marca tego roku to przejechane 660 km i ponad 10 000 metrów w pionie. Ostatnie dwa dni to ponad 3 000 metrów. W związku z tym dzisiaj należał mi się mały wypoczynek. Tak też uczyniłem wybierając się z Grześkiem i Dawidem na króciutką przejażdżkę po okolicznych miasteczkach. Dwie godziny i czternaście minut wystarczyło aby przejechać spokojnie kolejne 52 kilometry i dorzucić następne ponad 600 metrów w pionie.
Garmin Connect znowu szwankuje więc Strava ponownie ;)
Chciałbym wrzucić film ze zjazdu jaki pokonujemy w drodze do domu ale internet tu jest słabiutki. Postaram się to zrobić jak tylko będę mógł ;) 6 km ze średnią zbliżoną do 50 km/h :)
.

Po Calp


Odpoczynek po odpoczynku ;)
.



 
Kategoria 50 - 100 km


  • Dystans 82.68km
  • Czas 03:46
  • VAVG 21.95km/h
  • VMAX 54.40km/h
  • Temperatura 13.0°C
  • HRmax 156 ( 95%)
  • HRavg 125 ( 76%)
  • Kalorie 1988kcal
  • Podjazdy 1643m
  • Sprzęt Focus Izalco Team SL 2.0 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Coll de Rates

Niedziela, 13 marca 2016 · dodano: 13.03.2016 | Komentarze 3

To nasz ósmy dzień pobytu Hiszpanii. Po sobotniej regeneracji czyli plaża i inne głupoty przyszedł czas na zdobywanie górek.
.
Coll de Rates to kultowy podjazd w pobliżu Calpe, a dokładniej w miejscowości Parcent. 6,5 km podjazdu o średnim nachyleniu 5%. Podjazd zaczyna się na wysokości 258 mnpm, a kończy na 597 mnpm, czyli na wspomnianych 6,5 kilometrach pokonujemy 339 metrów w pionie. Zgodnie z ustaleniami miałem go pokonać 3 razy utrzymując moc na poziomie około 260W. Niestety nie udało mi się utrzymać dzisiaj założonej mocy bo wykręciłem jedynie 235W na podjeździe i nie wjechałem 3 razy bo było mi zimno(!). Wyjeżdżając z domu słońce grzało niemiłosiernie i zapowiadał się upalny dzień. Nie trzeba było wiele abym ubrał się typowo letnio. Potówka, letnia koszulka, krótkie spodenki i… to wszystko. Po wjechaniu odrobinę w górę słońce się schowało, a temperatura gwałtownie spadła. Podczas podjazdów nie przeszkadzało mi to za bardzo bo pracujący na wyższych obrotach organizm wytwarzał sporo ciepła jednak zjazd z góry to była istna katorga. Najmocniej ucierpiały ręce, zmarzły mi niemiłosiernie. Żałowałem bardzo, że nie zabrałem ani rękawków ani bezrękawnika. Mógłbym zostać dłużej na Coll de Rates.
.
Jutro jeśli prognozy się nie zmienią w planie mam setkę po górach i zaczynam od Coll de Rates, a później zobaczymy :)
.

PS. jeśli chodzi o wyniki to nie ma się czym chwalić. 25 minut pozwoliło mi zająć na „stravowym” segmencie 4945 miejsce ;)


.

Garmin nie działa więc chwilowo Strava

 


  
Kategoria 50 - 100 km, solo


  • Dystans 63.15km
  • Czas 02:47
  • VAVG 22.69km/h
  • VMAX 65.40km/h
  • Temperatura 14.9°C
  • HRmax 162 ( 98%)
  • HRavg 130 ( 79%)
  • Kalorie 1592kcal
  • Podjazdy 1139m
  • Sprzęt Focus Izalco Team SL 2.0 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Niepokonane Cumbre del Sol

Czwartek, 10 marca 2016 · dodano: 10.03.2016 | Komentarze 1

Cumbre del Sol to kolejna podjazd przez który zostałem pokonany. Zabrakło mniej więcej dwa razy po 50-80 metrów ale zabrakło... Spróbuję jeszcze raz i będę próbował dotąd aż go w końcu nie podjadę. Problemem (dla mnie) na tym podjeździe są dwie ściany których nachylenie to ponad 20% o ile kąty do 16-17% z których składa się głównie ta "górka" podjeżdżam powolutku ale podjeżdżam to powyżej tego progu brakuje mi siły i tchu. Prawdopodobnie inna kaseta rozwiązałaby ten problem ale niestety przyjechałem nie do końca przygotowany. Najlżejsze przełożenie 28 zębów to jak dla mnie za mało na tej górce. Brakujące metry niestety pokonałem... z buta :( No trudno, poznaliśmy się i jeszcze się pewnie spotkamy ;) Pozostałe koksy dały sobie radę :)
7 km podjazdu - 430 metrów do góry...
 .

Pozdrowienia z Cumbre del Sol
.

Kategoria 50 - 100 km


  • Dystans 63.00km
  • Czas 02:23
  • VAVG 26.43km/h
  • VMAX 61.90km/h
  • Temperatura 7.9°C
  • HRmax 158 ( 96%)
  • HRavg 133 ( 81%)
  • Kalorie 1615kcal
  • Podjazdy 1116m
  • Sprzęt Focus Izalco Team SL 2.0 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prawie jak w domu

Poniedziałek, 7 marca 2016 · dodano: 07.03.2016 | Komentarze 4

No to chyba ktoś mi źle życzy. Sprawdziły się zapowiadane prognozy i poczułem się prawie jak w domu. W górach złapał mnie deszcz, a temperatura szybko spadła do 3°C.
Do wykonania dziś wg planu miałem dwa podjazdy po 15-20 minut w czwartej strefie. Wjeżdżało się bardzo fajnie ale ciężko. Przez ponad 20 minut jazda na nachyleniu 4%-8% dała mi delikatnie w kość. Potem pierwszy zjazd do punktu startu i jeszcze raz do góry. Drugi raz poszło zdecydowanie gorzej. W trakcie zaczął padać deszcz i bardzo szybko się ochłodziło. O ile deszcz podczas podjazdu nie przeszkadzał to na zjeździe jechałem z duszą na ramieniu. Szytki 22mm i carbonowe obręczę nie są najlepszym rozwiązaniem do jazdy w deszczu. Zjeżdżałem jak najwolniej mogłem co nie było łatwe. Hamowanie na 8% zjazdach powoduje, że palce zaciśnięte na klamkach hamulcowych drętwieją tak, że ciężko nimi poruszać. Niesamowite uczucie gdy jedzie się z głową w dół na niczym nie zabezpieczonych zboczach. Oczywiście droga otwarta dla ruchu i w najmniej oczekiwanych momentach pojawiają się samochody!
To już koniec narzekania bo jutro powrót słońca i wyższych temperatur! :)
  

Czasem w słońcu czasem w deszczu 
  
Kategoria 50 - 100 km, solo


  • Dystans 69.15km
  • Czas 02:48
  • VAVG 24.70km/h
  • VMAX 63.70km/h
  • Temperatura 14.7°C
  • HRmax 164 (100%)
  • HRavg 135 ( 82%)
  • Kalorie 1626kcal
  • Podjazdy 1000m
  • Sprzęt Focus Izalco Team SL 2.0 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Dzień drugi według planu

Niedziela, 6 marca 2016 · dodano: 06.03.2016 | Komentarze 2

Niestety muszę przyznać się bez bicia, że w bardzo godny sposób uczciłem z Bartkiem 2400 kilometrowy przejazd samochodem przez całą Europę w 23 godzin włącznie z postojami. To był bardzo ciężki dzień, długa podróż, rozpakowywanie, pierwszy trening a potem wieczorno-nocne przywitanie Calpe w towarzystwie Bartka. Zaczęliśmy świętowanie w mieszkaniu gdzie się zatrzymaliśmy, a po skończeniu "zapasów" ruszyliśmy w miasto :) Mimo, że Polaków tutaj jest mnóstwo to w sobotni wieczór było pusto i cicho. Jednak po przejściu kilku kilometrów udało nam się znaleźć dwa pełne lokalne puby ;) Zabawa trwała... bardzo długo.
Po pierwszej nocy w Calpe dzień przywitał nas słońcem i mega kacem ;) Śniadania i inne czary, które miały postawić nas na nogi trwały do południa. Dopiero wtedy udało się nam ruszyć w pierwszy większy trip. Muszę przyznać, że troszkę mnie zaskoczyła skala trudności tego drugiego wyjazdu. Po bardzo łagodnym początku i przejechaniu 10 km zaczęła się wspinaczka. Przez 28 km trasy spinaliśmy się od 4 m.n.p.m do 625 m.n.p.m.! Łącznie pokonanie tego podjazdu to łączna suma przewyższeń prawie 800 metrów. Ostatni kilometr górki to ściana o nachyleniu od 7 do 20%. Jednak to nie była największa ściana jaką pokonałem w Calpe. Dzień wcześniej starliśmy się ze ścianą o nachyleniu 30%. Udało się lecz tutaj przy mojej nodze przydałaby się kaseta z dostępnym bardziej miękkimi przełożeniami ;) O ile podjazd wymagał siły i cierpliwości to zjazd wymagał dobrych hamulców i ogromnego skupienia. Hamulce miałem dobre choć klocki do nowych obręczy założyłem przed samym wyjazdem i mimo, że jechałem bardzo skupiony nie pozwoliłem sobie na szarżowanie po nieznanym terenie. Prawie cały czas z zaciśniętymi szczękami szczęśliwie zjechałem dół.
Potem już powrót do mieszkania z chwilką relaksu nad morzem ;)
  
 

Relaks na zakończenie


Kategoria 50 - 100 km


  • Dystans 56.43km
  • Czas 01:59
  • VAVG 28.45km/h
  • VMAX 40.50km/h
  • Temperatura 2.3°C
  • HRmax 161 ( 98%)
  • HRavg 133 ( 81%)
  • Kalorie 1056kcal
  • Podjazdy 70m
  • Sprzęt Focus Izalco Team SL 2.0 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nieudany test

Sobota, 27 lutego 2016 · dodano: 01.03.2016 | Komentarze 2

Po dniu odpoczynku przyszła pora na szosę. To był prawie idealny dzień, choć mogłoby być odrobinę cieplej. Na sobotę było zaplanowany kolejne podejście do wyznaczenia stref mocy. Trasę wybrałem taką samą jak podczas wyznaczania stref tętna na Giancie. Testy różniły się jedynie tym, że test na wyznaczenie stref mocy nie ma 10 minutowego wstępu przed właściwym pomiarem.
Przed wyjściem przypomniałem sobie, że w czujnikach muszę wymienić baterię, ponieważ ostatnim razem Garmin poinformował mnie o słabej baterii w jednym z czujników. Oczywiście wymieniłem dwie jak przykazał producent.
Po wymianie baterii odbyło się kalibrowanie czujników. Po raz pierwszy kalibrowałem je na powietrzu... i na mrozie co okazało się błędem...
Podczas ostatnich jazd z Bartkiem masymalna moc średnia w ciągu 20 minut wynosiła około 200 W. Moc taką uzyskiwałem jadąc całkiem spokojnie na niskich pulsach bez mocniejszych zaciągów. Tym razem podczas przeprowazonego testu z 20 minut uzyskałem jedynie 176 W. 
Nie wiem do końca czy to ja jestem taki słabiutki czy trzeba kalibrować Vectory po raz kolejny. Zobaczymy już wkrótce, może w ten weekend będzie cieplej? ;P
 
 
Kiedy w końcu zrobi się cieplej?

  
Kategoria 50 - 100 km, solo