Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lenek1971 z miejscowości Warzymice. Od marca 2012 mam przejechane łącznie 33614.55 kilometrów.
Więcej o mnie.

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Rowerowi znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lenek1971.bikestats.pl
  • Dystans 52.66km
  • Czas 01:55
  • VAVG 27.47km/h
  • VMAX 45.90km/h
  • Temperatura 15.5°C
  • HRmax 158 ( 79%)
  • HRavg 138 ( 69%)
  • Kalorie 1091kcal
  • Podjazdy 202m
  • Sprzęt Trek 1.5 /2011/
  • Aktywność Jazda na rowerze

Falstart na inaugurację

Niedziela, 9 marca 2014 · dodano: 09.03.2014 | Komentarze 0

No i stało się ;) Pierwsza guma na szosie! Ale od początku.
Po wczorajszej myjni Meridę czekały dzisiaj kolejne zabiegi w rowerowym SPA. Z samego rana zająłem się kompleksowo całym napędem.  Łańcuch wykąpany w benzynie lśni jak nowy, kaseta, korba i przerzutki potraktowne MucOff'em również po zimie odzyskały dawny blask. Muszę przyznać, że wszystko wyglądało z bliska masakrycznie. Działania, które prowadziłem na bieżąco podczas sezonu zimowego były delikatnie mówiąc tylko profilaktyczne. Wszystko polegało na pobieżnym czyszczeniu i dolewaniu Rolhoffa. Mimo tych wszystkich zabiegów wszystkie elementy napędu pokryte były grubą warstwą brudu i smaru. Merida wyczyszczona więc dałem jej szansę aby troszkę wyschła od wszystkich tych specyfików. Jeśli nie Merida doczekała się kompleksowej obsługi to do jeżdżenia czas zatrudnić Treka. O ile Meridę wyciąłem z piwnicy i jechałem o tyle z Trekiem zabawy było więcej, ponieważ zimę spędził przypięty do trenażera. W czasie nudnego meczu Pogoń - Cracovia udało mi się go doprowadzić do gotowości startowej. Oponę wymieniłem bardzo szybko i bez kłopotów. Równo z końcowym gwizdkiem byłem gotowy do wyjścia. W piwnicy dobiłem jeszcze troszkę powietrza do opon tak aby manometr wskazywał ca. 7 bar. Kilka ruchów dużą pompką i gotowe. 15:09 startuję po raz pierwszy w tym sezonie na szosie. Oczywiście kieruję się w stronę Warnika. Pierwszy przejazd kolejowy pokonuję bardzo ostrożnie ale czuję, że pierwsze metry jedzie się dobrze. Patrzę na licznik i tracę koncentrację w ostatniej chwili wykonuję szybki ruch kierownicą i przednie koło mija dużą wyrwę na  krawędzi jezdni ale niestety z tylnym nie poszło tak gładko. Tylne koło centralnie wpada w wyrwę. Od razu słyszę syk powietrza i czuję, że coś jest nie tak. Po przejechaniu 300 metrów w swoim inauguracyjnym wyjeździe na Treku łapię gumę... Wracać do domu i spokojnie wymienić dętkę czy zrobić to w warunkach polowych. Decyduję się na wymianę na miejscu. O dziwo w miarę szybko udaje mi się to zrobić. Przy okazji troszkę się umorusałem.
Wyjeżdżam zza zakrętu a tam na rozstaju dróg ekipa z RS wraca z niedzielnej wycieczki. Stalli zastanawiając się czy jechać na Przecław czy w stronę Cukrowej. Głośne cześć z mojej strony spotkało się z mizernym odzewem... no cóż, może byli wymęczeni wycieczką ;)
 
Muszę do obydwu rowerów wrzucić rękawiczki jednorazowe! Dalej jadę już bez przygód, jednak baczną uwagę zwracam na wszelkie dziury w jezdni (oczywiście ta uwaga dotyczy jedynie dróg w Polsce - bo jakoś w Niemczech dziury się nie chcą im robić). Mogłem w sumie wrócić do domu po zapas ;)


PS. aha po wymianie dętki nie włączyłem Garmina (który po autopauzie wyłączył się sam). Dopiero po minięciu Będargowa zauważyłem, że coś jest nie tak. No i tym sposobem uciekły mi ze dwa kilometry. Patrząc, że w lutym do 1000 zabrakło mi 1,5 km to strata 2 km może być niepowetowana ;) 
 
Kategoria 50 - 100 km



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa ntree
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]