Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lenek1971 z miejscowości Warzymice. Od marca 2012 mam przejechane łącznie 33614.55 kilometrów.
Więcej o mnie.

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Rowerowi znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lenek1971.bikestats.pl
  • Dystans 50.37km
  • Czas 02:12
  • VAVG 22.90km/h
  • VMAX 37.00km/h
  • Temperatura -0.2°C
  • HRmax 155 ( 94%)
  • HRavg 131 ( 79%)
  • Kalorie 1234kcal
  • Podjazdy 180m
  • Sprzęt Giant XtC Advanced 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Tylko nie to... :(

Sobota, 23 stycznia 2016 · dodano: 24.01.2016 | Komentarze 1

Kolejny tydzień minął pod znakiem ćwiczeń i biegania. Rekord który ustanowiłem biegnąc z Bartkiem padł już w czwartek. Na mojej liście osiągnięć pojawiły się nowe rekordy na 5 km i 10 km. Nie są to jakieś wybitne wyniki ale ja jestem z nich w sumie zadowolony. Przebiegnięte 14 km w średnim tempie 5:26 min/km jeszcze niedawno było dla mnie nieosiągalne! Po dniu przerwy w piątek, choć powinienem popracować tego dnia nad techniką przyszedł czas ponownie wsiąść na rower.
 
Na sobotę zadanie było banalne. Pojechać w teren i pojeździć przez dwie godziny z różną intensywnością. W zależności od samopoczucia mogłem sobie zaserwować nawet jazdę w S5. Niestety pogoda sprawiła, że wychodząc z domu miałem teren… Pomyślałem sobie – znowu będzie gleba – tylko nie to! Każdy kilometr był walką o utrzymanie się w pionie. Wyszukiwanie optymalnego toru jazdy było namiastką slalomu. Tak było tylko do Warnika ;) Tradycyjnie po przekroczeniu granicy wjechałem na podgrzewane asfalty. U sąsiadów było super, było oczywiście troszkę błota ale co się dziwić jak śnieg padał przez noc i cały poranek. Po drodze spotkałem aż dwa ciągniki z pługami!!! Drogi pomiędzy niemieckimi wioskami były w świetnym stanie! Tak było do Krackow. Od Krackow do Nadrensee ponownie zaczął się armagedon. Przypomniał mi się koszmarny wiatr na pierwszym treningu w tym roku. Tym razem oprócz wiatru przeciwnikiem był zamarzający deszcz albo śnieg, który skutecznie pokrył mi okulary. Gdy je zdjąłem poczułem jakby ktoś w moje oczy rzucał igłami. Przetarłem okulary i jakoś lawirowałem po ośnieżonej drodze. W Nadrensee sytuacja się poprawiła i do granicy dojechałem już w znośnych warunkach. Hardcore zaczął się na Szwarcówce ;) DDR całkowicie pokryta śniegiem była jak zagadka ;) Jechałem na czuja uważając abym nie zjechał ze ścieżki i przypadkiem nie wylądował w rowie. „Dobrą” robotę zrobiły również pługi w okolicach Kołbaskowa spychając śnieg z jezdni na DDRkę ;) Na szczęście jadąc powili i bardzo uważnie jakoś udało mi się dotrzeć do domu.
Zarówno rower i ja wyglądaliśmy koszmarnie!
 


 
   

 
   

  


 



Kategoria 50 - 100 km



Komentarze
Danielo
| 22:54 poniedziałek, 25 stycznia 2016 | linkuj Mój bike wyglądał podobnie w sobotę, ale miałem więcej czarnych asfaltów. Graty z wypad!
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa ziejl
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]