Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lenek1971 z miejscowości Warzymice. Od marca 2012 mam przejechane łącznie 33614.55 kilometrów.
Więcej o mnie.

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Rowerowi znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lenek1971.bikestats.pl
  • Dystans 69.15km
  • Czas 02:48
  • VAVG 24.70km/h
  • VMAX 63.70km/h
  • Temperatura 14.7°C
  • HRmax 164 (100%)
  • HRavg 135 ( 82%)
  • Kalorie 1626kcal
  • Podjazdy 1000m
  • Sprzęt Focus Izalco Team SL 2.0 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze
Uczestnicy

Dzień drugi według planu

Niedziela, 6 marca 2016 · dodano: 06.03.2016 | Komentarze 2

Niestety muszę przyznać się bez bicia, że w bardzo godny sposób uczciłem z Bartkiem 2400 kilometrowy przejazd samochodem przez całą Europę w 23 godzin włącznie z postojami. To był bardzo ciężki dzień, długa podróż, rozpakowywanie, pierwszy trening a potem wieczorno-nocne przywitanie Calpe w towarzystwie Bartka. Zaczęliśmy świętowanie w mieszkaniu gdzie się zatrzymaliśmy, a po skończeniu "zapasów" ruszyliśmy w miasto :) Mimo, że Polaków tutaj jest mnóstwo to w sobotni wieczór było pusto i cicho. Jednak po przejściu kilku kilometrów udało nam się znaleźć dwa pełne lokalne puby ;) Zabawa trwała... bardzo długo.
Po pierwszej nocy w Calpe dzień przywitał nas słońcem i mega kacem ;) Śniadania i inne czary, które miały postawić nas na nogi trwały do południa. Dopiero wtedy udało się nam ruszyć w pierwszy większy trip. Muszę przyznać, że troszkę mnie zaskoczyła skala trudności tego drugiego wyjazdu. Po bardzo łagodnym początku i przejechaniu 10 km zaczęła się wspinaczka. Przez 28 km trasy spinaliśmy się od 4 m.n.p.m do 625 m.n.p.m.! Łącznie pokonanie tego podjazdu to łączna suma przewyższeń prawie 800 metrów. Ostatni kilometr górki to ściana o nachyleniu od 7 do 20%. Jednak to nie była największa ściana jaką pokonałem w Calpe. Dzień wcześniej starliśmy się ze ścianą o nachyleniu 30%. Udało się lecz tutaj przy mojej nodze przydałaby się kaseta z dostępnym bardziej miękkimi przełożeniami ;) O ile podjazd wymagał siły i cierpliwości to zjazd wymagał dobrych hamulców i ogromnego skupienia. Hamulce miałem dobre choć klocki do nowych obręczy założyłem przed samym wyjazdem i mimo, że jechałem bardzo skupiony nie pozwoliłem sobie na szarżowanie po nieznanym terenie. Prawie cały czas z zaciśniętymi szczękami szczęśliwie zjechałem dół.
Potem już powrót do mieszkania z chwilką relaksu nad morzem ;)
  
 

Relaks na zakończenie


Kategoria 50 - 100 km



Komentarze
Jarro
| 08:17 poniedziałek, 7 marca 2016 | linkuj Prawdziwe podjazdy a nie takie pitu pitu jak u nas :) Uważaj na zjazdach.
leszczyk
| 19:14 niedziela, 6 marca 2016 | linkuj Hahaha, jest ciężko pod każdym względem :-) Świetnie sobie radzisz, trening nie poszedł na marne. Tak trzymaj, pozdrowienia dla ekipy :-)
Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa iajes
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]