Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lenek1971 z miejscowości Warzymice. Od marca 2012 mam przejechane łącznie 33614.55 kilometrów.
Więcej o mnie.

2016

button stats bikestats.pl

2015

button stats bikestats.pl

2014

button stats bikestats.pl

2013

button stats bikestats.pl

2012

button stats bikestats.pl

Rowerowi znajomi

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lenek1971.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

solo

Dystans całkowity:7796.57 km (w terenie 133.00 km; 1.71%)
Czas w ruchu:307:16
Średnia prędkość:25.33 km/h
Maksymalna prędkość:64.50 km/h
Suma podjazdów:43714 m
Maks. tętno maksymalne:170 (101 %)
Maks. tętno średnie:151 (87 %)
Suma kalorii:160578 kcal
Liczba aktywności:146
Średnio na aktywność:53.40 km i 2h 08m
Więcej statystyk
  • Dystans 49.58km
  • Teren 5.00km
  • Czas 01:58
  • VAVG 25.21km/h
  • VMAX 43.00km/h
  • Temperatura 24.9°C
  • HRmax 147 ( 77%)
  • HRavg 123 ( 64%)
  • Kalorie 910kcal
  • Podjazdy 218m
  • Sprzęt Giant XtC Advanced 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Na żywioł

Środa, 19 sierpnia 2015 · dodano: 19.08.2015 | Komentarze 0

Pustka w głowie i kompletny brak pomysłu gdzie by tu pojechać. Na dzisiaj wybrałem sobie dla odmiany Gianta. Żeby już nie było monotematycznie to postanowiłem pojechać dalej niż wczoraj. W pierwszej fazie na zachód, a później w zależności co do głowy przyjdzie i jak się będzie jechało. Nic specjalnego do głowy nie przyszło i wyszło w miarę tradycyjnie tylko w odwrotnym kierunku.
Po raz pierwszy od nadejścia upałów nie dokuczała dziś temperatura. Na krótko było dzisiaj idealnie czyli ani za zimno ani za ciepło.
Zdecydowałem, że sezon startowy zakończę w Rewalu na dystansie mini. Dokładnie tak samo jak przejeździłem w maratonach cały poprzedni rok, bo w tym roku wszystko było już na mega ;)
 

O zachodzie słońca czas pozakładać jakieś oświetlenie 
 
Kategoria do 50 km, solo


  • Dystans 58.90km
  • Czas 01:55
  • VAVG 30.73km/h
  • VMAX 61.00km/h
  • Temperatura 22.7°C
  • HRmax 159 ( 83%)
  • HRavg 131 ( 68%)
  • Kalorie 1162kcal
  • Podjazdy 358m
  • Sprzęt Focus Izalco Team SL 2.0 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Warnikowo

Wtorek, 18 sierpnia 2015 · dodano: 18.08.2015 | Komentarze 1

Co zrobić gdy nie wiesz na ile cię stać? Nie wiesz ile będziesz miał siłę i chęci przejechać bez męczarni? 
Odpowiedź na to pytanie jest bardzo prosta - znajdź trasę blisko domu, gdzie punkt najdalej oddalony od startu znajduje się w odległości maksymalnie 10 km i jeździj to w kółko. Czasem takie coś potrzebne jest aby się odmóźdżyć, czasem żeby potrenować, a czasem aby się wyżyć. Dzisiaj wygrała opcja numer jeden. Bardzo rzadko jeżdżę w słuchawkach z muzyką jednak tym razem towarzyszył mi Rammstein. Chyba tego potrzebowałem, bo dobrze mi się tak jeździło ;) 
Czasem najzwyczajniej tak trzeba....
 
Kategoria 50 - 100 km, solo


  • Dystans 48.00km
  • Czas 01:55
  • VAVG 25.04km/h
  • VMAX 38.40km/h
  • Temperatura 31.0°C
  • HRmax 147 ( 77%)
  • HRavg 129 ( 67%)
  • Kalorie 1042kcal
  • Podjazdy 73m
  • Sprzęt Giant XtC Advanced 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Urodziny na Czarnej Łące

Niedziela, 16 sierpnia 2015 · dodano: 16.08.2015 | Komentarze 0

Rozpoczynamy przygotowania pod kryptonimem "XI Maraton rowerowy dookoła jez. Miedwie - 2016".
W ramach przygotowań do przyszłorocznego maratonu pojechałem na urodziny mamy, która spędza wolny czas nad jeziorem :)

Zanim się wybrałem w drogę było już grubo po dwunastej. Już wtedy temperatura osiągnęła 30°C. Mimo to jechało mi się zadziwiająco przyjemnie. Prawdopodobnie to efekt jeszcze nie do końca nagrzanego powietrza smaganego raz po raz mocniejszymi powiewami. Żar było można poczuć dopiero w momencie postoju. Korzystając ze znikomego, niedzielnego ruchu do Mostu Długiego pojechałem przez Pomorzany i później przez Kolumba. Odcinek ten chciałem przetestować jako ewentualną alternatywę na dojazdy do pracy. Jednak o ile przejazd przez Pomorzany nie był specjalnym wyzwaniem o tyle przejazd ulicą Kolumba nie należy do najprzyjemniejszych. Czym bliżej remontowanego dworca tym gorzej. Najbardziej bałem się wjechania w tory, na które jestem "uczulony" ;)
Po wyjechaniu z Kolumba do samego wyjazdu z Dąbia prowadzi raz lepsza, a raz gorsza DDRka. Z kolei za Dąbiem rozpoczyna się "Gra o tron"... Nie dotyczy to wszystkich kierowców, a wręcz odwrotnie ich znikomej części. Jednak Ci najbardziej niereformowalni ciągle starają się udowodnić, że droga jest ich królestwem, a rower to powinien jechać... no właściwie to nie powinien jechać ICH drogą. To standard, że znajdzie się zawsze paru takich, którzy przejadą "na gazetę" pomimo wolnych dwóch pasów.  
 
PS. Garmin w Dąbiu stracił sygnał i przestał rejestrować trasę, dodałem 5 km i 13 minut do "wyników" ;) 

Kategoria do 50 km, solo


  • Dystans 28.50km
  • Czas 01:20
  • VAVG 21.38km/h
  • VMAX 33.60km/h
  • Temperatura 28.7°C
  • HRmax 145 ( 76%)
  • HRavg 106 ( 55%)
  • Kalorie 304kcal
  • Podjazdy 85m
  • Sprzęt Giant XtC Advanced 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

BPS - Dobra rada

Piątek, 14 sierpnia 2015 · dodano: 16.08.2015 | Komentarze 0

Naśladując Bartka, chcąc poprawić szansę na lepszy wynik na Miedwiu postanowiłem zrobić BPS w Bartkowym stylu. Rozgrzewka obejmowała przejazd przez Przecław, powrót do Warzymic i później drogę do Będargowa. Na przepalenie wybrałem podjazd pod Warnik od ronda do szczytu. Na zakończenie czyli rozjazd wybrałem drogę przez Smolęcin.
Plan "prawie" wykonałem. Prawie oznacza tylko tyle, że na podjeździe najnormalniej mnie odcięło.  Najzabawniejsze z tego wszystkiego jest to, że dostałem strzała przy 141 ud/min. To bardzo daleko od mojego tętna max... Nie wiem co się stało ale nie wyszło to dobrze. "Prawie robi różnicę".

PS. do danych dorzuciłem jeszcze rozgrzewkę przed Miedwiem... 10,77 km / 32:27 min
 
Kategoria mini, solo


  • Dystans 14.76km
  • Czas 00:41
  • VAVG 21.60km/h
  • VMAX 45.40km/h
  • Temperatura 26.1°C
  • Kalorie 541kcal
  • Podjazdy 92m
  • Sprzęt Giant XtC Advanced 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Bike Fitting dla ubogich

Czwartek, 13 sierpnia 2015 · dodano: 16.08.2015 | Komentarze 0

Aby nie zostawić niczego ślepemu losowi postanowiłem czwartek wykorzystać na przygotowanie roweru do startu na Miedwiu. Pierwszym krokiem było ponowne dopasowanie kierownicy i siodełka. Kierownicę w ramach eksperymentu w ubiegłym tygodniu postanowiłem odrobinę opuścić oczekując bardziej agresywnej pozycji. Jak się okazało to był błąd. Jechało mi się bardzo niepewnie co mogło, a w zasadzie zakończyło się niegroźną glebą. Mała, piętnastokilometrowa przejażdżka powinna wystarczyć na te regulacje. W domu ustawiłem siodło i kierownicę w pozycji, w której wydawało mi się, że powinna być, dokręciłem minimalnie śruby i wyposażony w narzędzia ruszyłem na testy. Na trasie trzy razy wprowadzałem poprawki. Dojeżdżając do domu byłem przekonany, że wszystko ustawione jest OK.
Po wycieczce odwiedził mnie jeszcze Bartek, pogadaliśmy chwilę o jego ubiegłotygodniowym wyścigu. Wspomniał mi również o jego własnym BPS. Jego sposób na udane starty to między innymi krótka jazda w dzień poprzedzający start. 15 minutowa rozgrzewka, 5 minutowy mocny akcent z wysokim tętnem i na zakończenie 15 minutowy rozjazd.
Czyszcząc jeszcze napęd w Giancie pomyślałem sobie, że warto byłoby skorzystać z dobrej rady, która może pomóc w wyścigu. 
Zgodnie z tym postanowiłem jeszcze w piątek wypróbować Bartkową metodę ;)  
 
Kategoria mini, solo


  • Dystans 26.17km
  • Czas 01:13
  • VAVG 21.51km/h
  • VMAX 45.00km/h
  • Temperatura 25.6°C
  • HRmax 142 ( 74%)
  • HRavg 113 ( 59%)
  • Kalorie 593kcal
  • Podjazdy 136m
  • Sprzęt Giant XtC Advanced 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Powolutku do pracy i szybciutko z pracy :)

Poniedziałek, 10 sierpnia 2015 · dodano: 12.08.2015 | Komentarze 0

Już w sobotę rytualny i coroczny objazd jeziora Miedwie. W związku z tą doniosłą uroczystością postanowiłem się za bardzo nie przemęczać. Tak będzie do soboty. Co będzie po sobocie to się wkrótce wyjaśni ;)
W ramach wypoczynku do pracy pojechałem bardzo spokojnie. Po drodze spotkałem jeszcze kolegę z którym rozmawiając przez całą drogę powolutku dojechaliśmy "do wykopu" jak to mówi pewien leszczyk.
Po pracy nie było już tak przyjemnie Temperatura 34-34°C średnio nadaje się na krótkie wycieczki :) Więc postanowiłem, że nie będę długo jeździł i skierowałem swoje dwa kółka prosto do domu. 

PS. po niedzielnej "wycieczce" na Gumieńce próbowałem na nowo ustawić kierownicę oraz siodło. Krótko skomentuję te zmiany - kompletnie do dupy! Czwartek będzie przeznaczony na poprawki i króciutkie testy ustawień.
AMEN!

 
Z pracy...

Kategoria DDP, do 50 km, solo


  • Dystans 156.68km
  • Czas 05:29
  • VAVG 28.57km/h
  • VMAX 48.70km/h
  • Temperatura 22.3°C
  • HRmax 155 ( 81%)
  • HRavg 123 ( 64%)
  • Kalorie 2809kcal
  • Podjazdy 354m
  • Sprzęt Focus Izalco Team SL 2.0 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Do Ueckermunde z niespodzianką :)

Sobota, 8 sierpnia 2015 · dodano: 08.08.2015 | Komentarze 1

Tak do końca planu na sobotę nie było w sumie żadnego. Przez chwilę miałem przebłyski aby znowu pojechać "do huśtawek" ale wiejący z każdej strony wiatr zniechęcił mnie do tego planu. "Kapitan Krzysztof" wziął sobie w weekend wolne i zdradził rower na rzecz łódki więc pozostało mi samotne kręcenie. 
Tradycyjnie ruszyłem w stronę Warnika aby na samym szczycie zdecydować gdzie pojadę tym razem. Gdy już dojechałem tam postanowiłem ruszyć centralnie pod wiatr czyli kierunek Torgelow. Wykombinowałem sobie, że jak pojadę w jedną stronę pod wiatr to jak troszkę się już ujadę to przynajmniej wrócę z wiatrem. Trasa w tym kierunku ma jeszcze jedną fajną cechę - jest częściowo zalesiona co powoduje, że podmuchy wiatru nie są aż tak bardzo odczuwalne. Drzewa w pewnym stopniu ochroniły mnie przed wiatrem jednak nie do końca. Wyznacznikiem mojego tempa jest czas z jakim dojechałem do Locknitz. Prawie godzina to czas z jakim dojeżdżałem tam na góralu przed sezonem ;)
Oprócz mocniejszego wiatru nad głową przez cały czas kłębiły się ciemne chmury. Co jakiś czas trafiały mi się odcinki, które przejeżdżałem po mokrej drodze lub nawet w kałużach. Mimo, że kropla deszczu nie spadła buty, nogi i plecy miałem mokre ;)
Po dojechaniu do Grunhof zmieniłem kierunek dzięki czemu miałem chwilę odpoczynku od wiatru. Boczny wiatr tym razem mi nie przeszkadzał.
Pierwszą przerwę zrobiłem w Viereck gdzie przyszedł czas na nieudaną sesję. Chciałem zrobić zdjęcia kasku, który idealnie komponuje się z rowerem i butami ale co widać poniżej efekt tej sesji jest fatalny.
Rzuciłem jeszcze okiem na pobliski stadion gdzie rozgrywany był mecz. Jak na ligę okręgową to grali całkiem fajnie. Jednak nie przyjechałem przecież do Viereck. Pozbierałem się i ruszyłem dalej. Spokojnym tempem dojeżdżając do Trogelow zadecydowałem, że przejadę jeszcze te kilkanaście kilometrów do Ueckermunde. Jedyny problem jaki miałem w tym momencie to kończące się zapasy wody. Przed Ucekrmunde miałem już jej na kilka łyków. Pijąc regularnie co 15 min od samego startu dwa 750 ml bidony wystarczyły mi na 3 godziny jazdy. Ratunkiem okazał się  getrankemarkt znajdujący się przy samym wjeździe do miasta. Kupiłem wodę do bidonów, małą colę do kieszeni i nowego snickersa ;) Przy okazji ustrzeliłem jeszcze fotę ciekawego autka obsługującego tą firmę ;)
Mogłem już spokojnie udać się na miejską plażę, która była moim punktem docelowy. Tam mogłem spokojnie się "rozłożyć", wypić kawę i zjeść porcję bardzo średniego jabłecznika.
Chwilę posiedziałem jeszcze na ławce po czym ruszyłem w drogę powrotną. Kierunek Eggesin i zupełnie inna jazda. Zaczęło się wypogadzać, wiatr odrobinę osłabł ale przynajmniej został moim sprzymierzeńcem. Nie spieszyłem się za bardzo więc zacząłem sobie wymyślać zabawy. Jedną z nich była "dycha" ;) Chodziło o to aby dystans 5 km przejechać w czasie dokładnie 10 min. Nie szybciej, nie wolniej, a dokładnie 10 minut. Raz byłem bliżej raz dalej aż w końcu udało mi się trafić w dychę. 
Gdy już byłem na ddrce za Glashutte z boku na szosie pojawiły się dwa rowery. Przez kilka sekund jechaliśmy obok gdy rozpoznałem w jadących kolarzach Piotrka i Tadka. Pokrzyczeliśmy przez chwilkę i wkrótce otrzymałem pozwolenie na dołączenie się do ich skromnego peletonu. No i tu mogłem pożegnać się ze swoimi zabawami. Od razu tempo wzrosło. Przez pewien  czas jechaliśmy jeszcze 35-40 km/h co jakiś czas starając się rozmawiać. Tak było aż do zakrętu na Bock. W tym momencie Tadek zarządził spowolnienie ;) Od tej pory mieliśmy prawdziwe "baja bongo". Następne kilometry spędziliśmy na jechaniu i gadaniu. Tak się rozgadaliśmy, że droga do Dobrej minęła niepostrzeżenie. W Dobrej chłopaki pojechali w kierunku Głębokiego, natomiast ja pojechałem w stronę Lubieszyna. Jadąc już w upale do samego domu co jakiś czas kląłem pod nosem na stan naszych dróg...Na odcinku Dołuje - Będargowo wytrząsło mnie bardziej niż przez przez wcześniejsze 140 km.   


 

 

 

 

 

 

 

 


Kategoria ponad 100 km, solo


  • Dystans 25.66km
  • Czas 00:59
  • VAVG 26.09km/h
  • VMAX 40.40km/h
  • Temperatura 23.7°C
  • HRmax 159 ( 83%)
  • HRavg 133 ( 70%)
  • Kalorie 685kcal
  • Podjazdy 140m
  • Sprzęt Giant XtC Advanced 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Dojazd do pracy, a po pracy przesiadka

Środa, 5 sierpnia 2015 · dodano: 08.08.2015 | Komentarze 0

Środa była takim małym przerywnikiem w upałach zafundowanych nam przez pogodę. No ale w końcu jest lato i nie ma na co narzekać. Do pracy Giantem, a po pracy szybka zmiana butów i roweru i dalej jazda do Niemiec :)
Kategoria DDP, solo


  • Dystans 76.57km
  • Czas 02:24
  • VAVG 31.90km/h
  • VMAX 47.70km/h
  • Temperatura 20.6°C
  • HRmax 163 ( 85%)
  • HRavg 147 ( 77%)
  • Kalorie 1757kcal
  • Podjazdy 296m
  • Sprzęt Focus Izalco Team SL 2.0 2014
  • Aktywność Jazda na rowerze

Nie mogłem się doczekać...

Środa, 5 sierpnia 2015 · dodano: 08.08.2015 | Komentarze 1

Nie mogłem się doczekać na popołudniową przejażdżkę na szosie. Wiedziałem, że będzie fajnie no i było. Udało mi się nawet przejechać fajne segmenty, no i dogoniłem w Rothenklempenow grupę Niemców na szosach. Nie patrzyłem na ich miny ale musiały być odrobinę zdziwione.  Grupę 6-7 kolesi na szosach goniłem od momentu gdy tylko wpadli mi na "celownik" tempomat ustawiony w granicach  38 km/h i ogień. Gdy ich dopędziłem satysfakcja było ogromna ;) Tego dnia moc przez chwilę była ze mną ;)
 

Kategoria 50 - 100 km, solo


  • Dystans 21.94km
  • Czas 00:56
  • VAVG 23.51km/h
  • VMAX 40.40km/h
  • Temperatura 25.5°C
  • HRmax 148 ( 77%)
  • HRavg 121 ( 63%)
  • Kalorie 537kcal
  • Podjazdy 131m
  • Sprzęt Giant XtC Advanced 29er 1
  • Aktywność Jazda na rowerze

Od poniedziałku do pracy - remanenty

Poniedziałek, 3 sierpnia 2015 · dodano: 08.08.2015 | Komentarze 0

Ostatnio jakoś nie po drodze było mi z BS... Nie mogłem się zmobilizować aby uzupełniać wpisy tak jak to było do tej pory. Dzisiaj przyszedł czas na poprawę... na razie tylko szybkie i krótkie wpisy aby nie uciekło, a później postaram się je pouzupełniać tak dla porządku.

Poniedziałek po "ciężkiej" niedzieli był wręcz zabójczy. Gdy dojechałem odebrać zostawiony dzień wcześniej samochód lało się ze mnie jak z odkręconego kranu... 
Kategoria DDP, solo